O tworzeniu się nowej oligarchii i niszczeniu przez nią wolności obywatelskich rękami skrajnej lewicy niektórzy już pisali. Ale dopiero Vivek Ramaswamy, whistle-blower w świecie milionerów, był w stanie opisać nam to wszystko tak dokładnie.
– R.A. Ziemkiewicz
Ramaswamy do niedawna był przedsiębiorcą, który odniósłszy sukces biznesowy, odsłonił mistyfikacje dzisiejszych – to biznesowo cynicznych, to kulturowo naiwnych – właścicieli korporacji i menadżerów wysokiego szczebla. […] Ramaswamy’ego niepokoi to, iż wielkie firmy obsadziły się w roli nauczycieli moralności całych społeczeństw.
– prof. Andrzej Zybertowicz
W naszym życiu gospodarczym i kulturalnym działa nowa, niewidzialna siła. Ma ona wpływ na każdą reklamę, którą widzimy i każdy produkt, który kupujemy, od porannej kawy po nową parę butów. „Kapitalizm interesariuszy” składa różne obietnice lepszego, bardziej zróżnicowanego i przyjaznego środowisku świata, ale w rzeczywistości ta ideologia, której orędownikami są amerykańscy liderzy biznesowi i polityczni, okrada nas z naszych pieniędzy, głosu i tożsamości.
Vivek Ramaswamy jest zdrajcą swojej klasy. Zakładał przedsiębiorstwa warte wiele miliardów dolarów, kierował firmą biotechnologiczną jako dyrektor generalny, został partnerem funduszu hedgingowego w wieku 20 lat, kształcił się jako naukowiec na Harvardzie i prawnik w Yale, a dorastał jako dziecko imigrantów w małym miasteczku w Ohio. Teraz zabiera nas za kulisy korporacyjnych gabinetów i pięciogwiazdkowych konferencji, do sal wykładowych Ligi Bluszczowej i tajnych organizacji pozarządowych, aby ujawnić definiujące oszustwo naszego stulecia. Współczesny kompleks przemysłowy dzieli nas jako ludzi.
Mieszając moralność z konsumpcjonizmem, amerykańskie elity żerują na naszych najskrytszych niepewnościach co do tego, kim naprawdę jesteśmy. Sprzedają nam tanie cele społeczne i naskórkowe tożsamości, by zaspokoić nasz głód sprawy i poszukiwanie sensu, w chwili, gdy Amerykanom, brakuje obu tych rzeczy. Ta książka nie tylko zdejmuje kurtynę z nowej agendy korporacjonizmu, ale także oferuje lepszą drogę naprzód. Amerykańskie elity mogą chcieć posortować nas w demograficzne pudełka, ale nie musimy w nich pozostać.
Woke S.A. zaczyna się jako krytyka kapitalizmu udziałowców, a kończy badaniem tego, co to znaczy być Amerykaninem w 2021 roku – podróżą, która zaczyna się od cynizmu, a kończy nadzieją.