
Władysław Bieńkowski krytyk "realnego socjalizmu"
Zapalczywy, ugnieciony jakby z siarki i saletry, duch wiecznej Negacji w ciele satyra (był ogromnie brzydki, ale tą typową brzydotą, o której się mówi, że jest fascynująca). Wolność była dla niego bogiem. Najulubieńszym fragmentem Żeromskiego był dla niego monolog Czarowica Puśćcie mnie kraty []. Bieńkowskiego mi szczerze żal, bo wiem, jaki jest zdolny, wiem, jaki żywy, godny Odrodzenia, umysł się zmarnował.
J. Kowalewski, Gdy ministrowie byli wywrotowcami [cz. II], Kultura 1949, nr 9/26, s. 132
Obecnie Władysława Bieńkowskiego, poza historykami zajmującymi się PRL, nikt nie kojarzy. Najczęściej w opisie jego działalności podaje się, że był ministrem oświaty oraz współpracownikiem Władysława Gomułki. W pełnym paradoksów życiu Bieńkowskiego zawiera się jednak przede wszystkim opowieść o...
- Autorzy: Bartłomiej Kapica
- Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
- Rodzaj okładki: oprawa: twarda
- Data premiery: brak informacji
- Liczba stron: 252
- Wymiary: brak informacji
- EAN: 9788383310411